poniedziałek, 2 września 2013

Wakacyjne mini sprawozdanie :) Międzyzdroje

Hejka Kochani!

Dzisiaj trochę z innej beczki, mam nadzieje że Wam się spodoba, a konkretnie trochę opowieści i zdjęć z wakacji:)

Jak wiecie nie było mnie tydzień czasu, wyruszyłam z przyjaciółką nad morzę, a konkretnie Międzyzdroje:) 

Wyruszyliśmy pociągiem i na dzień dobry pociąg był opóźniony 20 min, a później stanął gdzieś w lesie i naprawiali go kolejne 20 min, więc tak dotarliśmy 40 min później, ale i tak miło, że dotarliśmy :)


Ogólnie zdjęć mam bardzo mało bo wyglądało to tak , że codziennie mówiliśmy ale mamy mało zdjęć trzeba dorobić, wzięliśmy aparat cyknęło się jedno i odłożyliśmy z powrotem:) 

Zdjęć pokoju zapomniałam zrobić, ale mam altankę którą mieliśmy przed wejściem, przy której jedliśmy codziennie śniadania:

Dni mijały nam na leżingowaniu na plaży, lataniu po sklepach i wyszukiwaniu atrakcji jedną z nich było Muzeum Woskowych Ciał: 







I na tym skończyły się zdjęcia, bo padła mi bateria;/ 

Zdjęć z morskim widokiem też jakoś mało mamy, bo zawsze jakiś człowieczek zasłonił 





Kolejną atrakcją była fontanna gdzie z drugiej strony można było dotknąć szyby i zrobić zdjęcie jak za wodą, u mnie niestety nie widać za wyraźnie, takich fontannek było pełno i ciągle kolejki bo każdy robił fotki:

Byliśmy też w kinie 7D, wiecie jakie cuda teraz wymyślają szok!

Film co prawda trwał o 8-15 min w zależności od filmu, ale to był czad!!!!!!!

Oprócz tradycyjnego 3D, fotele się ruszały , czuć było podmuchy, wiatry i nawet krople wody, pierwszym filmem na jaki poszliśmy była kolejka górska i normalnie jakbyśmy były na wesołym miasteczku dodatkowo później spadało się w przepaść, byłyśmy pod ogromnym wrażeniem, więc postanowiliśmy pójść jeszcze raz! Tym razem na horror o szpitalu psychiatrycznym, i chodziły takie ogromne pająki, i robaczki i nietoperze, normalnie czuć było jakby po nas chodziły, bo Była jakaś para albo coś puszczane, później same ręce wystaje ze ściany łapiące widzów, rewelacja, naprawdę jak ktoś ma możliwość pójść do takiego kina to SERDECZNIE POLECAM!

A i oczywiśćie jak morze to i tatuaże z henny nie była bym sobą jakbym sobie takiego nie sprezentowała i oto na moim karku pojawiła się róża po której nie ma już w ogóle śladu:


Kupiliśmy sobie też palmową niespodziankę w sumie to nie wiedzieliśmy co to jest, ale spodobały nam się palemki:) A był to kruszony lód w różnych smakach, my sobie je pomieszaliśmy, bardzo dobre:)


Ostatniego dnia wieczorem poszliśmy na plaże puszczać lampiony szczęścia:





Tydzień minął jak z bicza strzelił i już szliśmy na pociąg powrotny, oczywiście co to by była za podróż bez niespodzianek to na pożegnania odpadły mi koła z walizki, a że miałam ją tak napchaną, że nie miałam siły jej ciągnąc to ją pchałam hihi i nie zdążyliśmy na pociąg na szczęście kolejny był za 40 min, ale był tak zapchany, że musieliśmy stać, w sumie siedzieliśmy na walizkach później konduktor nas pogonił i znalazł dla nas miejsce:) 

Podsumowując:

Wyleniłam się za wszystkie czasy, uważam go za bardzo udany, teraz trzeba czekać na kolejny:)

Mam nadzieje, że nie zanudziłam Was na śmierć, buźka:*



5 komentarzy:

  1. Z zapartym tchem pzeczytałam Twój wpis. :) Przypominało mi to moje wakacje nad morzem sprzed dwóch lat i sprzed sześciu lat. :)

    glamdiva.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny wypadzik :))

    Zapraszam do mnie w odwiedzinki:
    www.aneczka84.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocza altana <3 Co do tego kina to mogłabym iść n wszystko, ale nie na horror, gdzie chodzą pająki, panicznie się ich boję :( Darła bym się, że by mnie w całym województwie słyszeli... Ale przeżycie musiało być niezłe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę takiego urlopu i atrakcji ja już niedługo jadę do poznania i tam będę łaziła i zwiedzała wszystko ^^

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy