Hejka Kochani:)
Dzisiaj mini recenzja błyszczyka, który ostatnio zawojował moje serce, a chodzi tu dokładnie o Rimmel Apocalips
Ja mam kolor 501 STELLER
Dla mnie kolor podchodzi pod czerwony:)
Co pisze producent:
Koniec koloru jaki znałaś do tej pory! Wstrząsająco głębokie odcienie i zjawiskowo gładki połysk.
Nowa szminka w płynie łączy w sobie najlepsze koncepcje szminki i błyszczyka - soczysty płyn z czystymi pigmentami koloru o bogatym kolorze, fenomenalny połysk i wyjątkowy komfort, który utrzymuje się przez cały dzień. Formuła szminki sprawia, że usta mają wyjątkowo mocny i odważny kolor. Nowa szminka w płynie, APOCALIPS, to kremowa i odżywiająca konsystencja, która za jednym pociągnięciem fantastycznego, nowego aplikatora z mikro-zbiorniczkiem, łatwo i równomiernie się rozprowadza, pozostawiając usta w pięknym kolorze oraz nawilżone godzina po godzinie. To koniec znanego dotąd koloru.
Dostępne kolory :
Moja opinia :
Pięknie wygląda na ustach, ma bardzo na pigmentowany odcień , bardzo wydajna, malowałam ją się kilka naście razy, a nie widać ubytku, dla mnie idealne połączenie szminki- intensywny kolor z błyszczykiem-piękni świeci, i stworzeniu idealnego produktu, usta wyglądają jakby były polakierowane!
Utrzymuję się długo na ustach !
Przyjemny zapach i konsystencja, dzięki której pomaluje raz bez żadnych poprawek:)
Opakowanie i aplikator:
One w szczególności mnie zachwyca, opakowanie mega gustowne, bardzo eleganckie, ale najbardziej jestem zadowolona z aplikatora, gdyż ja zawsze mam problem że mało mi się nabiera na patyczek przy innych błyszczykach i muszę je "pompować" aby jak najwięcej się nabrało, jest to monotonne i długotrwałe więc ja tego nie cierpię, a ten ma coś idealnego w sobie, gdyż ma jak ja to nazwę "mini zbiorniczek" czyli dziurkę w środku aplikatora, w której zbiera się go więcej i nie ma problemu z bezsensownym pompowaniem, jest idealnie nabrany na jedną wargę:) Gąbeczka jest bardzo miła w dotyku, super się rozprowadza i nie podrażnia.
Jak powiększycie, to o tą właśnie dziurkę mi chodziło:)
Cena : 30 zł
(ja swój kupowałam na wyprzedaży za 10 zl, okazja stulecia!)
Pojemność 5,5 ml
Podsumowując
+ trwałość
+ wydajność
+ zapach
+aplikator
+ kolor
+pigmentacja
-brak
Nie znalazłam na niego do tej pory żadnego minusu, moje usta go pokochały i dołącza on teraz do mojej top 6 listy kosmetyków bez których nie mogę się obejść!
I kilka makijaży z jego użyciem
Z bielą
Do usłyszenia :*
Jakbym zobaczyła Apocalipsa po 10 zł chyba bym wzięła wszystkie kolory ;) uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńJak by było więcej tez bym kupiła, ale był tylko ten jeden jedyny, po prostu jakby na mnie czekał, bo to była likwidacja sklepu:)
Usuńnice color!
OdpowiedzUsuńx
veruzkas.blogspot.com
Kolor boski! :)
OdpowiedzUsuńBoski kolorek !!!
OdpowiedzUsuńPrzymierzałam się do tego koloru na promocji w Rossmannie..nawet pokusiłam się o maźnięcie ryzykownie testerem na ustach i się zakochałam :D Ale rozum wziął górę i wybrałam nude - z myślą, że ten kolor częściej będę używać..no i teraz żałuje :D
OdpowiedzUsuńświetny, szkoda, że wcześniej nie recenzowałaś, bo pewnie bym kupiła w Rossmannie... ale dla mojego portfela może to i lepiej ;-)
OdpowiedzUsuńO widzicie, ja jakoś zawsze do recenzji mam opory, ale może w końcu będę pisać je częściej :)
OdpowiedzUsuńBoska!
OdpowiedzUsuńpiękna ! i śliczne makijaże :) :*
OdpowiedzUsuńcudny kolor :)
OdpowiedzUsuń