Żółty makijaż z Born Pretty

Hejka :)

Dzisiaj zagości u mnie w roli głównej żółty błyszczyk:) Uwielbiam takie niestandardowe kolory na ustach, może na co dzień nie koniecznie się nadają, ale do sesji czy stworzenia ombre są idealne, więc gdy go pierwszy raz ujrzałam wiedziałam, że muszę go mieć :) 

Czyż na ustach nie wygląda genialnie?? Od razu można się w nim zakochać:d

Co o nim sądzę :

Pierwsze co mi się spodobało to opakowanie, z wygodnym aplikatorem, zdumiewająco podobne do błyszczyka z GR Luxury. Co mnie w nim najbardziej zdziwiło, że kolor jest wyrazisty spodziewałam się, że będzie to delikatna poświata żółci, a tu piękny mocny kolor! Na pewno skorzystam z niego przy różnych artystycznych makeupach. Ma jeden minus i to jest dosyć dziwne, bo zazwyczaj wszystko mi się podoba:) To zapach, do najprzyjemniejszych nie należy, a czuć go dosyć wyraźnie, jednak myślę że na chwilę by zrobić fajne zdjęcie można wytrzymać:) 

Kolejną rzeczą użytą w makijażu są rzęsy :

Tu już większość wie, że uwielbiam je w każdej postaci, czy delikatniejsze, czy mocne, z cyrkoniami czy bez, fantazyjne jakiekolwiek, lubię mieć je w dużej ilości, bo nigdy nie wiem, które do danego makijażu będą mi potrzebne, te wybrałam po raz kolejny gdyż są to jedne z moich ulubionych modeli i jestem zadowolona z jego efektu, są geste u nasady i maja pojedyncze dłuższe włoski, co według mnie fajnie wygląda, możecie je zobaczyć w różnych moich makijażach  przykładowo wkleję  kilka linków:

1. Makijaż ślubny

2. Makijaż geometryczny

3. Mroczny makijaż 

Koniecznie dajcie znać jakie macie wrażenia o błyszczyku :)

Do usłyszenia: **